Siemanos, no to stało sie i po długomiesięcznych poszukiwaniach nabylem swojego Chevroleta Caprice z 5.0 i V8 pod machą
, auto kupiłem tu w UK od angola ktory jak sie okazało mial jeszcze w garażu Vetke C4 91' szykowana do ścigania juz po modyfikacjach silnika (jego wymianie na więkrzy) i wybebeszonym środku ,która bardzo chetnie pokazał i opowiadal o niej, ale aracając do Caprica ; wszystko bylo jak trzeba zajeżdzamy na miejsce ... i jest stoi tak jak trzeba zimny nie odpalany tego dnia, po wstępnych ogledzinach i jeździe probnej wszysko wydaje się być OK , przepieknie gada silniczek ladnie sie wkreca i plynnie zmienia biegi , rowniez tez je redykuje , jest cały nowy wydech i nowe kloki ham. z przodu, plej w skzryni i silniku czysty, wymaga pewnej kosmetyki tapicery i kilku innych zeczy do zrobienia
(np. czujnik tem.)jak to zawsze bywa no ale całokrztałt jest OK
; zapada decyzja ze KUPUJEMY , formalności (papiery ,kaska) no i w drage :viva: , 200km do dmu ,
trasa przebiegla fajnie ale wnapięciu i podnieceniu , nie katoawalem auta bo tez nie wykupilem ubezpieczenia ale zaobserwowalem że przy 170km/h (licznik wyscalowany w km bo niby wersja canada-nie wiem czy to tak jest?) odcina mi dopływ paliwa a i licznik oszukuje o jakies 20km/h więc max to 150km/h, dojechalismy do domu szczesliwy ze wszysrko sie udalo zrobiłem jeszcze tylko przegazówkę bo naprawde pieknie gada i entuzjazm opadł bo z pod silnika wyciekł nagle cały płyn chłodniczy
jewiadomo konkretnie z ktorego miejsca , w tyg. bede to sprawdzał , macie jakies propozyje? dzwonilem do sprzedawcy ale on niewie co sie mogło stać
a czujnik tem. nie działa
może sie przegrzał ale wątpie wiekszość trasy leciałem 90-110km/h ,
więc moją przygodę z prawdziwym amcarem uważam za rozpoczętą
teraz bedzie tylko lepiej
zdjecie poglądowe z ogłoszenia w następny wekend beda moje
PZDR